Wojciech Smarzowski ma na swoim koncie film “Ksiądz”, ale jak sam stwierdził było to tylko “filmowe kaszlnięcie” przed tym, co zamierza nakręcić o kościele. Reżyser jest znany z tego, że porusza tematy trudne i ważne w naturalistyczny sposób i zapewne będzie tak i tym razem.
Reżyser, w jednym z wywiadów zapytany o pedofilię w kościele odpowiedział:
“Nikt nie zrobi u nas śledztwa, jakie pokazał film “Spotlight”. Nie ma ani w mediach, ani w klerze potrzeby oczyszczenia się. No i najważniejsze: są ofiary, nimi się trzeba zająć. To jest coś, co mnie uwiera, co mnie boli. I co pewnie znajdzie to odbicie w moich kolejnych filmach. Bo nie ma u mnie na to zgody”.
Powstawanie filmu i jego fabuła jest owiana tajemnicą. W internecie pojawiły się jakieś zdjęcia z planu, ale wiadomo tylko, kto mniej więcej gra w najnowszym dziele Smarzowskiego. Główną rolę dostał Janusz Gajos, po raz pierwszy u reżysera “Wołynia”. Reszta obsady to większość nazwisk, które kojarzone są ze Smarzowskim – Jakubik, Braciak, Więckiewicz, Kuna. Zdjęcia mają trwać 60 dni i być kręcone w Polsce i Czechach.
Jeżeli film naprawdę rozliczy polski kościół z jego grzechów, to Smarzowski musi przygotować się na batalię. W naszym kraju “wolność słowa” jest ostatnio dosyć ograniczona.
My już nie możemy się doczekać nie tylko samego filmu, ale też dyskusji, która na pewno będzie mu towarzyszyć.