Klienci jednego z wielkich hipermarketów w centrum Mińska na Białorusi przeżyli prawdziwy horror podczas weekendowych zakupów. Mężczyzna przebywający w salonie telefonii komórkowej usilnie przekonywał obsługującą go kobietę, by sprzedała mu telefon. Pracownica salonu stanowczo odmówiła, ponieważ jak wynika z jej relacji klient nie spłacił jeszcze poprzedniego. Białorusin miał jednak przy sobie pieniądze, którymi pokrył koszty, mimo to nie mógł podpisać umowy, ponieważ byłoby to niezgodne z procedurami.
Pobudzony 40-latek zareagował na agresją i wybiegł z salonu. Jak się później okazało poszedł do marketu spożywczego, odszukał dział, na którym znajdują się noże kuchenne i jednym z nich odciął sobie mały palec u lewej dłoni! Krewki Białorusin zrobił to na oczach wielu przerażonych klientów. Jakby tego było mało z zakrwawioną ręką i odciętym palcem wrócił do salonu telefonii komórkowej.
Podszedł do stanowiska, na którym siedziała kobieta, która wcześniej go obsługiwała i rzucił w nią odciętym palcem, po czym jak gdyby nic się nie stało uciekł. Na szczęście na miejscu szybko pojawiła się policja i ekipa karetki pogotowia, która zatrzymała agresywnego 40-latka. Mężczyzna był bardzo pobudzony i cały czas krzyczał, że to była zemsta. Po przewiezieniu do szpitala okazało się, że znajdował się pod wpływem środków odurzających.
https://www.youtube.com/watch?v=LKYlSAzg_O0
źródła: fakt.pl, youtube.com, foto youtube.com