Kradzież jakiej dokonał 39-latek z Gdyni to idealny materiał, który śmiało mogą wykorzystać polscy kabareciarze lub twórcy komedii. Złodziej okazał się tak zmęczony po włamaniu do starego Fiata Uno, że zasnął w samochodzie. Doszło do tego w kuriozalny sposób. Po przejechaniu kilkuset metrów w “Fiaciku” skończyła się benzyna. Co zrobił złodziej? Postanowił się zdrzemnąć nie licząc się z żadnymi konsekwencjami!
Zdarzenie miało miejsce w ubiegłym tygodniu i doszło do niego na ulicy Żuławskiej w Gdyni. Kiedy policjanci otrzymali zgłoszenie o ukradzionym Fiacie Uno wyruszyli na poszukiwania. Nie musieli jednak zbytnio się wysilać, ponieważ auto stało kilkaset metrów dalej, zaparkowane na sąsiedniej ulicy Bocznej. Akcja okazała się podwójnym sukcesem gdyńskich funkcjonariuszy, ponieważ oprócz samochodu znaleźli złodzieja.
39-letni mężczyzna smacznie sobie spał rozciągnięty na przednim fotelu Fiata. Jak się później okazało w samochodzie zabrakło benzyny, a złodziej był na tyle zmęczony po całej akcji, że najpierw postanowił się zdrzemnąć. Mogły się również do tego przyczynić środki odurzające, jakie znaleziono w kieszeni jego spodni. Mężczyzna odpowie przed sądem za kradzież auta i posiadanie przy niedozwolonych środków.
źródła: wiadomości.onet.pl, foto policja