W grudniu ubiegłego roku na terenie Tanzanii doszło do masowych porwań dzieci. Policjanci niemal przez miesiąc poszukiwali zaginioną dziesiątkę. Niestety finał okazał się makabryczny. Na okaleczone szczątki maluchów natrafiono w regionie Njombe, czyli okolic z których pochodziły. Z informacji jakie podano wynika, że dzieci mogło być więcej i akcja poszukiwawcza będzie nadal prowadzona.
Zdaniem rzecznika tanzańskiej policji dzieci najprawdopodobniej padły ofiarą rytualnego mordu. Świadczą o tym liczne okaleczenia jakie odkryto na ich ciałach. Maluchy były pozbawione części intymnych, a także zębów. Sprawa jest o tyle poważna, że zainteresowała nawet przedstawicieli rządu. Urzędnicy zapowiedzieli, że zrobią wszystko by odnaleźć sprawców i wymierzyć im zasłużoną karę.
Wszystkie maluchy, najmłodsze miało 7 lat najstarsze 11 zostały porwane ze swoich domów. Niestety podobne praktyki w krajach Czarnego Lądu nie należą do rzadkości. Szamani często wykorzystują nieletnich do swoich rytuałów sądząc, że tym sposobem mogą zapewnić sobie bogactwo. Najgorsze jest to, że ofiarami takich zabobonów są dzieci, których niewinna krew jest przelewana w imię głupich idei.
źródła: wprost.pl, foto youtube.com