Można powiedzieć, że Justyna Żyła swoim wpisem o niewierności męża zatrzęsła wszystkimi portalami plotkarskimi i nie tylko. Screeny jej postów (zobacz) w którym wyjawia prawdę o Piotrku pojawiły się wszędzie! Ponoć prosiła o uszanowanie prywatności… Jednak nadal nie milknie i ujawnia w jaki sposób mąż ją traktował…
Dla portalu kobieta.wp.pl odważyła się wyznać w jaki sposób dowiedziała się o kochance męża:
“Piotrek obrał taką niecodzienną taktykę zniechęcania mnie do siebie. Zaczęło się prawie rok temu. Na dzień przed Wigilią powiedział mi, że ma kochankę. Robił takie różne podchody, żeby mnie psychicznie wykończyć. Starałam się podchodzić do tego profesjonalnie, jako żona sportowca i nie utrudniać mu kariery”.
Trzeba przyznać, że żona skoczka świetnie grała swoją rolę. Skoro twierdzi, że ich kryzys trwa rok to nie było na pewno tego widać w mediach, gdzie publikowała ich wspólne zdjęcia i miło wypowiadała się o mężu. Najwyraźniej miała nadzieję, że jeszcze do siebie wrócą.
Miarka się przebrała, kiedy Justyna zauważyła, że Piotrek lekceważy i rani ich dzieci. Ona nie chciała, aby one odczuły ich problemy w małżeństwie, ale musiała przypominać skoczkowi, żeby zadzwonił do córki i złożył jej życzenia urodzinowe. Tego dnia był już na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich.
Na Justynę polało się mnóstwo hejtu za ujawnienie problemów małżeńskich za pomocą Instagrama. Ona twierdzi, że nie chciała zaszkodzić mężowi, ale bronić dzieci:
“Zawsze starałam się go wspierać i traktować jak partnera. (…) Kiedy potrzebował wsparcia, to byłam. Już nie chodzi tylko o to, jak mnie potraktował, ale też o nasze dzieci – nie wiem, czy zasługują na to, żeby on był ich ojcem. Chciałam po prostu, żeby wiedział, jaką krzywdę zrobił dzieciom”.
Małżeństwem Piotra żyje cała Polska. Wszyscy próbują się z nim skontaktować, aby skomentował sprawę. Skoczek nie odbiera telefonu i najwyraźniej nie chce uwikłać się w tę medialną aferę.
Żona nie ukrywa też, że chciałaby uratować ich małżeństwo, bo bardzo kocha Piotra. Czyżby ta cała sytuacja to krzyk rozpaczy?
W komentarzach są podzielone głosy – wielu fanów zawiodło się na nim, inni oskarżają żonę skoczka o zwracanie na siebie uwagi.
Nam najbardziej w takich sytuacjach najbardziej szkoda jest dzieci, które zapewne nie raz spotkają się z pytaniami i komentarzami na temat tego, co się dzieje między ich rodzicami…
A wszystko zaczęło się od tych postów…
źródło: kobieta.wp.pl, instagram.com