Małżeństwo z kobietą, którą poznało się podczas reality show to nie jest zbyt dobry pomysł. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec USA, który poznał wybrankę swojego serca podczas niezwykle popularnego programu “Married at First Sight” (“Poślubienie od pierwszego wejrzenia”). Tristan Thompson zakochał się w Mii Bally od pierwszego wejrzenia i szybko zdecydował się na małżeństwo. Niestety nie była to rozsądna decyzja, ponieważ przez swoją ukochaną spotkało go wiele problemów.
Mia i Tristan to para, która najbardziej przypadła do gustu publiczności popularnego w USA show. Wielu uważało ich za idealnych i wręcz stworzonych dla siebie. Mieli wiele wspólnych cech i jak mało która para idealnie się dogadywali. Tristan i Mia byli wychowywani w bardzo religijnych rodzinach dlatego szybko znaleźli wspólny język. Oboje podkreślali jak wiele znaczy dla nich wiara w Boga i modlitwa. Można śmiało powiedzieć, że nic nie zwiastowało mającej nadejść katastrofy.
Kiedy wszyscy myśleli, że po ślubie jedynie śmierć może ich rozdzielić srogo się zawiedli. Tuż przed zaplanowaną podróżą poślubną do Meksyku zakochanych rozdzielił amerykański wymiar sprawiedliwości. Piękny sen szybko zamienił się w koszmar. Na lotnisku Mia została zakuta w kajdany, a zdezorientowany Tristan dowiedział się, że zostaje zatrzymana za swoje stare winy. Okazało się, że kobieta prześladowała byłego chłopaka i nielegalnie korzystała z jego karty kredytowej. Mężczyzna przyznał, że nie wiedział o grzechach żony, a cała sytuacja złamała mu serce. I jak tu zaufać kobiecie?
źródła: dailymail.co.uk, youtube.com, foto pixabay.com
