Ogromną tragedią zakończyła się niewinna zabawa trzech chłopców w piaskownicy na jednym z placów zabaw w miejscowości Głowno (woj. łódzkie).Wszystko zaczęło się od kłótni jaka wybuchła między 10-latkiem, a jego 5-letnim kolegą. Młodszy z nich naśmiewał się ze starszego. Wtedy 10-latek postanowił ukarać swojego kolegę. Poszedł do mieszkania, z którego wrócił z nożem. Na oczach 8-letniego chłopca i jego matki, którzy im towarzyszyli zaatakował nim 5-latka raniąc go trzykrotnie w twarz.
Dramat rozegrał się w niedzielę wieczorem na osiedlowym placu zabaw przed jednym z bloków w ścisłym centrum miasteczka. Mieszkańcy Głowna są poruszeni tym co się wydarzyło. Nic nie zwiastowało tragedii, ponieważ cała trójka znajdowała się pod opieką osoby dorosłej, matki 8-latka. Zaatakowany maluch doznał powierzchownych obrażeń twarzy, które nie zagrażały jego życiu. Chłopiec trafił do szpitala, gdzie został opatrzony i po krótkiej obserwacji wypisany do domu.
Strach pomyśleć jak mogła zakończyć się kłótnia kiedy dzieci byłyby same. Sprawę i okoliczności zajścia bada łódzka prokuratura. Przesłuchano już pierwszych świadków i po dokładnej analizie materiałów będą wyciągane dalsze konsekwencje. Z informacji jakie przekazano do opinii publicznej wynika, że rodzina nigdy nie miała konfliktów z prawem.
źródła: dziennik łódzki.pl, foto pixabay.com