Joanna Racewicz to dziennikarka, która przeżyła wielką tragedię. W kwietniu 2010 roku z katastrofie smoleńskiej zginął jej mąż – Paweł Janeczek – który był oficerem Biura Ochrony Rządu. W tym czasie Racewicz miała 37 lat, a jej syn zaledwie dwa latka.
Z uwagi na tak dramatyczne przeżycia, Joanna Racewicz często prezentuje głębsze spojrzenie na wiele spraw. I tam gdzie inni się podśmiewają, potrafi zachować się całkiem serio.
Podobnie jest ze świętami Bożego Narodzenia. Czas kojarzony ze spotkaniami rodzinnymi, prezentami i łakociami, dziennikarka odnosi do sytuacji covidowej w kraju.
669 pustych miejsc przy stole. Ponad tysiąc w ciągu ledwie dwóch dni. Tysiąc zrozpaczonych rodzin, tysiąc pogrzebów – pewnie jeszcze przed Świętami. A gdyby policzyć tydzien? Miesiąc? Statystyka, jak z koszmaru.
Pęka serce.
– napisała.
Z kolei na instastory pokazała zdjęcie swojej choinki. Drzewko przybrania ma białej tonacji. Wiszą na niej białe – piórkowe ozdoby i pierniczki udekorowane białym lukrem. I tak przybrane drzewko osnute jest… no właśnie czym?
Choinka Joanny Racewicz osnuta jest białym a la tiulowym materiałem – może on zastępować świąteczne łańcuchy lub symbolizować śnieg.
Złośliwcy jednak twierdzą, że dziennikarka zabandażowała swoje drzewko. A jak Wam się podoba taka dekoracja?
>>>Doda robi kolację dla swojego fryzjera. Ekskluzywna strawa!
https://www.instagram.com/p/CXgwJdWgd9n/
[…] >>>Joanna Racewicz zabandażowała choinkę? [FOTO] […]
[…] pewnością przebiła wszystkich jeśli chodzi o oryginalność. Jej choinka jest […]