Przerażającej zbrodni dokonał 47-letni Tony Smith. Mężczyzna wraz z partnerką, 24-letnią Jody Simpson skatowali swojego kilkumiesięcznego synka. Winnym i głównym prowodyrem przerażającego czynu okazał się 47-latek, który skrzywdził malucha w brutalny sposób. Sprawa szybko wyszła na jaw, a Smith trafił do celi. Kiedy więźniowie dowiedzieli się, że zmasakrował własne dziecko postanowili wymierzyć mu sprawiedliwość.
Obrażenia chłopca były przerażające, a lekarze musieli amputować mu obie nogi. Maleństwo miało połamane żebra i posocznicę. Amerykanin już w sądzie był bardzo pewny siebie i nie okazał wyrzutów sumienia. Kiedy trafił do więziennej celi szybko zmiękł, a współwięźniowie omal nie zakatowali go na śmierć.
47-latek od samego początku nie miał tam łatwego życia. A do samosądu doszło w nocy. Koledzy z celi Tony’ego Smitha nie zastosowali wobec niego żadnej taryfy ulgowej. Sadystę przywiązano do krzesła, dotkliwie pobito i oszpecono. Mężczyzna został okaleczony ostrą puszką po tuńczyku i metalowymi prętami, które więźniowie ukryli w skarpetkach. Amerykanin miał strzaskany oczodół, połamane żebra i szczękę. Smith był bity przez niemal 4 godziny. Dopiero wtedy zainterweniowali strażnicy więzienni. Aktualnie trwa wobec nich proces mający wykazać czy nie dopuścili się niedopełnienia obowiązków.
źródła: dailymail.co.uk, foto youtube.com